Mimo trudnych, ciężkich chwil każdego dnia walczyła o to, by Kinga była szczęśliwa i żeby jej nic nie brakowało.
Mieszkają w skromnych warunkach na 25 m 2 wspólnie z babcią Kingi, jednak są razem i to jest najważniejsze.
Wieczorami gdy Kinga słodko spała Aneta snuła marzenia o własnym, większym mieszkaniu. Marzyła, aby Kinga miała swój własny pokój i miejsce do rehabilitacji.
W 2004 r u Anety zdiagnozowano ziarnicę złośliwą. Natychmiast podjęto leczenie. Aneta przeszła 12 chemioterapii i dzięki Bogu wygrała ciężką walkę z chorobą.
Powróciły również marzenia o własnym mieszkaniu. W 2015 r ich marzenia zaczęły się realizować. Byli przeszczęśliwi patrząc jak ich dom z dnia na dzień staje się coraz większy.
Niestety w czerwcu tego roku Aneta dostała duszności. Przeprowadzono różnego rodzaju badania , dopiero lekarz kardiolog postawił diagnozę _ śluzak w sercu. Konieczna była natychmiastowa operacja w celu usunięcia guza.
W trakcie przeprowadzenia operacji doszło do powikłania- lewostronny udar mózgu..
Świat Im się zawalił......
Plany dotyczące zakończenia budowy legły w gruzach. Najważniejszą sprawą stała się rehabilitacja Anety, żeby w pełni odzyskała sprawność fizyczną jak i psychiczną.
Wszystkie środki zebrane na dalszą budowę przeznaczane są na rehabilitację.
Dzięki pomocy rodziny, przyjaciół, znajomych Aneta powoli dochodzi do sprawności.
Powróciło marzenie i wiara w to że nadejdzie taki dzień w którym Ona i jej rodzina wprowadzą się do swojego domu. Jednak brakuje środków na wykończenie wnętrza...a baaaaardzo marzą, żeby w przyszłym roku na wiosnę wprowadzić się do niego...
Mimo ciężkich przeżyć Aneta i jej rodzina potrafią się cieszyć z tego co mają....
W jej imieniu bardzo proszę o pomoc, ponieważ zasługują na to....
Zasługują na to, żeby nad ich Nowym Domem zaświeciło słońce i już nigdy nie zgasło.....
Proszę przeczytajcie jej historię... Aneta Gafka liczy na Waszą pomoc :) Proszę również o udostępnianie.
Więcej na stronie - www.pomagam.pl/NowyDom